niedziela, 26 kwietnia 2015

Co nas motywuje do pracy?

 Mnie osobiście motywuje to, że moja praca to moja pasja.

A co Was motywuje do pracy?
Dlaczego podejmujemy daną pracę? Co sprawia, że każdego dnia, o tej samej porze stawiamy się w określonym miejscu, wykonując podobne zadania? Dlaczego zgadzamy się, by inni wydawali nam polecenia albo dlaczego odchodzimy z pracy? To banalne pytania, na które jednak nie zawsze łatwo jest udzielić sensownej odpowiedzi, tak jak nie jest łatwo wyjaśnić mechanizmy motywacyjne człowieka.
Kilka słów o motywacji
Termin motywacja pochodzi od łacińskiego słowa moveo oznaczającego: poruszać, wprawiać w ruch. W rozumieniu psychologicznym oznacza proces, dzięki któremu przyjmujemy określone zachowanie w celu osiągnięcia zamierzonych skutków. Na motywację składają się trzy kluczowe elementy: kierunek, w którym podążamy, ilość wysiłku włożonego w dane zachowanie oraz wytrwałość w dążeniu do celu. Można ją zatem porównać do siły, która popycha nas do działania i sprawia, że nam się chce. Wysoka motywacja powoduje, że określamy sobie cele i wytrwale do nich dążymy, niska prowadzi do spadku aktywności i do tego, że nie podejmujemy działania albo robimy rzeczy byle jak, przy najmniejszym wysiłku lub nie doprowadzamy ich do końca.
Nasza motywacja nie jest stała, w tym także motywacja do pracy. Pod wpływem wielu różnych doświadczeń i przeżyć zwiększa się bądź ulega osłabieniu. Nie sposób wskazać wszystkich czynników mających na nią wpływ, ale zwykle można podzielić je na dwie grupy: czynniki zewnętrzne oraz wewnętrzne. Pierwsze to takie, które leżą poza nami i na które mamy ograniczony wpływ. Może to być na przykład obietnica podwyżki lub awansu. Drugie związane są ściśle z naszymi przeżyciami wewnętrznymi i do pewnego stopnia możemy je kształtować np. przyjemność odczuwana z wykonywania jakiegoś działania lub chęć nauczenia się czegoś nowego.
Dwuczynnikowa teoria Herzberga
Prowadzone w latach 50. XX w. przez Fredericka Herzberga badania nad motywacją pracowników pokazały, że istnieją dwie różne grupy czynników odpowiedzialnych za zadowolenie bądź niezadowolenie z pracy. Pierwsza grupa to tzw. czynniki motywacji, takie jak osiągnięcia, uznanie, odpowiedzialność, awanse czy rozwój. Druga grupa to tzw. czynniki higieny psychicznej obejmujące przełożonych, warunki pracy, stosunki interpersonalne, płace czy bezpieczeństwo. Zdaniem Herzberga, aby skutecznie zmotywować pracownika należy w pierwszej kolejności zadbać o czynniki higieny psychicznej, które niezaspokojone będą prowadzić do niezadowolenia. Dopiero w drugiej kolejności należy zadbać o czynniki zwiększające motywację, dające pracownikom poczucie zadowolenia. Teoria Herzberga, pomimo upływu czasu, jest nadal aktualna i wykorzystywana w praktyce zarządzania.
Źródło: psychlogia-spoleczna.pl
Oprócz motywacji zewnętrznej i wewnętrznej, innym często spotykanym rozróżnieniem jest motywacja OD oraz DO nazywana także motywacją kary i nagrody. Motywacja OD (kary lub inaczej negatywna) to siła, która skłania nas do działania w celu uniknięcia nieprzyjemnych konsekwencji. Przykładem może być motywacja do punktualnego stawiania się w pracy, aby uniknąć reprymendy ze strony przełożonego. Motywacja DO (nagrody lub inaczej pozytywna) to siła, która wywołuje określone zachowanie w celu otrzymania nagrody. Na przykład przychodzenie do pracy przed czasem, aby realizować pasjonujący projekt.
Czynniki motywujące do pracy
Bez względu na to, w jaki sposób myślimy o naszej motywacji i jaka teoria psychologiczna jest nam najbliższa w wyjaśnianiu tego zjawiska, pewne jest, że różnimy się pod kątem tego, co i w jakim stopniu nas motywuje. Istnieje jednak pewna stała grupa czynników, które należy wziąć pod uwagę, kiedy staramy się o nową pracę albo w obecnej doświadczamy trudności i zniechęcenia. Warto zastanowić się nad tym, co jest dla nas naprawdę ważne i co pomoże nam w pełni zaangażować się w zawodowe zadania. A oto najważniejsze z nich.
Pieniądze
To jeden z ważniejszych motywatorów. W bardzo dużej mierze pracujemy dla wynagrodzenia, dzięki któremu możemy zaspokoić najbardziej elementarne potrzeby, takie jak jedzenie czy mieszkanie. Paradoksalnie, w różnego rodzaju badaniach, wstydzimy się przyznać, że pracujemy dla pieniędzy. Być może wynika to faktu, że ten rodzaju motywacji jesteśmy skłonni traktować jako motywację niższego rzędu, a więc gorszą.
Podczas badania ankietowego przeprowadzonego na Uniwersytecie Duke’a w Stanach Zjednoczonych proszono badanych, aby wskazali czynniki motywujące ich współpracowników i przełożonych a także ich samych. Uczestnicy badania zdecydowanie częściej oceniali, że czynniki zewnętrzne – w tym pieniądze – w większym stopniu motywują ich współpracowników i przełożonych, zaś czynniki wewnętrzne ich samych. Podobną tendencję dało się zauważyć w wynikach kadry kierowniczej. Jest dosyć prawdopodobne, że na taki rozkład wyników miała wpływ chęć ukazania siebie w lepszym świetle, a w związku z tym pojawiła się tendencja do przypisywania innym motywacji niższego rzędu, w tym wypadku ekonomicznej.
Źródło: blog.absolvent.pl (2013)

W motywacji ekonomicznej znaczenie ma także poziom wynagrodzenia. Abyśmy byli wystarczająco zmotywowani ważne jest, aby towarzyszyło nam przekonanie, że jesteśmy wynagradzani sprawiedliwie, tzn. odpowiednio do naszych kwalifikacji i zajmowanego stanowiska. Jeżeli jednak dominuje w nas poczucie, że za swoją pracę otrzymujemy zbyt małe pieniądze, to prawdopodobnie w niewielkim stopniu będą nas motywować do pracy pozostałe czynniki.
Uznanie
To drugi po wynagrodzeniu istotny czynnik motywujący. Mniej lub bardziej świadomie potrzebujemy tego, aby efekty naszej pracy były dostrzeżone i docenione. Pochwała z usta przełożonego daje często olbrzymie poczucie satysfakcji i napędza do jeszcze większej aktywności. O wiele gorsze skutki przynosi jednak brak pochwał – sprawia, że pracownik nie dostrzega sensu swoich działań i ma poczucie bezużyteczności. Nawet wysokie wynagrodzenie nie jest w stanie wówczas zrekompensować braku pozytywnej informacji zwrotnej.
Osiągnięcia
Zrealizowanie zadania i dojście do zamierzonego celu to ważne źródło wewnętrznej motywacji. Zwłaszcza dla tych, którzy posiadają wysoką potrzebę osiągnięć. W dużej mierze dotyczy to tej grupy pracowników, która preferuje projektowy styl pracy - jej zadaniowy charakter, określony w czasie oraz wprowadzający element ryzyka. Osiągnięcia w mniejszym stopniu będą z kolei motywować tych, którzy nie lubią rywalizacji, wolą zadania powtarzalne i źle czują się w nowych sytuacjach.
Prestiż
Dla wielu ocena otoczenia ma olbrzymie znaczenie. Status społeczny wykonywanego zawodu sprawia, że podejmują określony kierunek kształcenia i zdobywają odpowiednie kwalifikacje. Dotyczy to przed wszystkim profesji, które cieszą się społeczny uznaniem np. prawnik, lekarz. Nie oznacza to, że wszyscy prawnicy i lekarze wybierają swój zawód ze względu na jego prestiż, ale może być on jednym z powodów wyboru określonej ścieżki kariery.
Rozwój osobisty
To jeden z modnych motywatorów wymienianych przez kandydatów do pracy w czasie rozmów rekrutacyjnych. Często podkreślają, że do firmy przywiodła ich chęć rozwoju i mają nadzieję, że zdobędą w ten sposób uznanie potencjalnego pracodawcy lub rekrutera, zwiększając swoje szanse na pozytywne rozpatrzenie aplikacji. Niestety, ten rodzaj motywacji bywa mylony z potrzebą osiągnięć czy uznania. Okazuje się wówczas, że nowo przyjęty pracownik wcale nie jest zainteresowany udziałem w szkoleniach i realizacją rozwojowych zadań, ale zależy mu jedynie na wynikach lub pozytywnej ocenie przełożonego. Niemniej jednak, możliwość rozwoju to dla wielu osób ceniących sobie własny profesjonalizm jeden z ważnych powodów wyboru tej a nie innej pracy.
Bezpieczeństwo
Jeżeli nie jesteśmy skłonni to podejmowania ryzyka, to prawdopodobnie dzieje się tak na skutek silnej potrzeby bezpieczeństwa. To, co w pracy będzie dla nas ważne, a zatem także motywujące, to stabilność zatrudnienia, regularność wypłat czy dobra kondycja firmy. Myśl o własnym biznesie i związane z tym ryzyko gospodarcze może nas demotywować lub wręcz paraliżować. Za to o wiele lepiej będziemy się czuli w firmie lub urzędzie, w którym być może nie zarobimy zbyt wiele, ale będziemy spokojni, iż nie stracimy pracy z dnia na dzień.
Wymienione powyżej czynniki to tylko niektóre z listy zawodowych motywatorów. Warto zdawać sobie sprawę, że ich obecność w odpowiednich proporcjach może zwiększać zaangażowanie pracowników, z kolei ich brak może prowadzić do spadku zawodowej aktywności.
Jakich pracowników poszukują pracodawcy
Na koniec małe ćwiczenie. Wyobraź sobie, że jesteś przedsiębiorcą, właścicielem firmy zatrudniającej kilkunastu pracowników. Z dochodów firmy utrzymujesz się ty i twoja rodzina, ale także twoi pracownicy. Los firmy jest w dużej mierze wypadkową waszej wspólnej pracy i waszego zaangażowania. Zastanów się jakich pracowników chciałbyś mieć w swojej firmie i dlaczego? Jakim rodzajem motywacji powinni się oni odznaczać i jak silna powinna ona być, by firma mogła się rozwijać? Jak byś wpływał na ich motywację – oferując kolejne podwyżki czy może chwaląc i doceniając ich osiągnięcia? Pomyśl też o tym, co może ich demotywować i odbierać im chęć do pracy.
Jeżeli już wykonałeś w myślach to ćwiczenie, to prawdopodobnie dosyć łatwo przyjdzie ci teraz odnaleźć odpowiedź na pytanie: co motywuje ciebie w pracy? Ważne, abyś umiał na nie odpowiedzieć, jeżeli chcesz by praca nie była dla ciebie jedynie przykrym obowiązkiem.

Źródło: praca-enter.pl


niedziela, 19 kwietnia 2015

Profil na Facebooku przedłużeniem CV. Przyszli pracodawcy w sieci sprawdzają kandydatów do pracy.

Firmy rekrutacyjne regularnie korzystają z informacji publikowanych przez kandydatów na portalach społecznościowych. Często publikowane zdjęcia i posty mogą zaważyć na ostatecznej decyzji przyszłego pracodawcy o przyjęciu do pracy. Dlatego eksperci radzą, by z rozwagą tworzyć swoje profile na portalach społecznościowych. Podstawą jest takie ustawienie prywatności konta, żeby mieć kontrolę nad informacjami, aby przyszły – lub obecny – pracodawca nie miał do nich dostępu.
– To, co wrzucamy do sieci jest częścią naszego wizerunku – mówi Piotr Bucki z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku. – Nasz profil powinniśmy traktować tak, jakby miał być naszą wizytówką, przedłużeniem CV, w którym nie zamieścilibyśmy wszystkich informacji o sobie. Nawet jeśli uwielbiamy bawić się do rana, to nie piszemy o tym przyszłemu pracodawcy.
Firmy rekrutacyjne nie opierają się tylko na dokumentach przesłanych przez kandydata. Same szukają dodatkowych informacji na jego temat – często przy użyciu specjalnych aplikacji.
– Spotkałem się już z wieloma oprogramowaniami do aplikacji, które pozwalały bezpośrednio z poziomu biura rekrutacji sprawdzić profil danego kandydata na Facebooku – wyjaśnia Bucki z rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria. – Jeśli miał on wszystkie informacje upublicznione, to w bardzo łatwy sposób można było przejrzeć cały jego profil, zobaczyć jakie ma zainteresowania, czym się zajmuje sprawdzić zdjęcia.
Co więcej, odnajdywane są nie tylko wpisy i zdjęcia publikowane przez samego kandydata. Jeśli jego konta na portalach społecznościowych nie są odpowiednio ustawione, informacje o nim są bez trudu odnajdywane na profilach jego znajomych.
– Zadbajmy o to, żeby mieć odpowiednio ustawioną prywatność na wszelkich profilach społecznościowych, żeby mieć zabezpieczone chociażby takie funkcje jak tagowanie – tłumaczy Bucki. – Chodzi o to, żeby nasi znajomi nie mogli nas tagować na zdjęciach, albo żebyśmy musieli aprobować każde tagowanie. Bardzo często nawet nie wiemy, że ktoś wrzucił nasze zdjęcia z imprezy, a potem się okazuje, że ktoś je odnalazł.
Kłopoty mogą też mieć już zatrudnieni pracownicy, którzy zbyt często i otwarcie korzystają z portali społecznościowych w czasie pracy. Tutaj też duże znaczenie ma stoipeń prywatności profilu i odpowiedni dobór „znajomych”.
– Jeżeli mamy upublicznione informacje o sobie, to pracodawca może postawić nam zarzut albo mieć pewne wątpliwości, jak pracownik pracuje w ciągu swoich etatowych godzin – mówi ekspert Wyższej Szkoły Bankowej. – Jeżeli zauważy, że są logowania w trakcie godzin pracy, jakieś aktywności w sieci niezwiązane z obowiązkami zawodowymi, to absolutnie będzie miał prawo do tego, żeby podnieść taką kwestię.
Inną sprawą jest publikowanie informacji dotyczących samej firmy przez pracownika, w szczególności, jeśli są to wpisy nieprzychylne czy wręcz naruszające dobre imię pracodawcy. Firmy traktują to często jako łamanie lojalności wobec nich, a to może skończyć się zwolnieniem z pracy. Jak pracownik się z tym nie zgadza, może iść do sądu, chociaż trudno przewidzieć, jaki wyrok w takiej sprawie może zapaść.
– To są sprawy zupełnie nowe dla polskich sądów, nie tylko zresztą dla polskich, kiedy pracownik jest zwolniony z powodu jakiegoś wpisu albo jakiejś aktywności na Facebooku, która w rzekomy sposób narusza dobre imię pracodawcy – mówi Piotr Bucki i dodaje, że najlepszym rozwiązaniem jest profilaktyka. – Lepiej gospodarować naszym wizerunkiem w sieci i mieć świadomość, że są pewne mechanizmy, które mogą nam zaszkodzić.


http://www.biznes.newseria.pl/…/profil_na_facebooku,p910190…

czwartek, 2 kwietnia 2015

Aby cud zmartwychwstania Jezusa był Waszym udziałem,
Waszym osobistym cudem...
Niech miłość, radość i dobro zawsze będą obecne w Waszym życiu - tego życzymy Wam z okazji Świąt Wielkanocnych...
Centrum Rozwoju Kariery

środa, 1 kwietnia 2015

NIEŚMIAŁOŚĆ dlaczego warto nad nią pracować ?

Żyjemy w czasach, w których nieśmiałość może być ciężarem.

"Dzisiaj na pewno ważna jest przebojowość, mówienie o sobie dobrze. Osobom nieśmiałym może być szczególnie trudno w sytuacji, kiedy czują, że inni oczekują od nich otwartości, na jaką oni nie są gotowi - mówi mówi Agata Kołodziejczyk-Stryjek. - Warto pamiętać, że nieśmiałość, jeśli jest dla nas problemem, można oswajać i pracować nad sobą, na przykład na warsztatach. "
Nieśmiałość można zwalczyć jednak trzeba być bardzo cierpliwym. Według najnowszych badań psychologicznych aż 60% dorosłych Polaków uważa się za osoby nieśmiałe i z roku na rok wskaźnik ten rośnie. Niestety większość tych osób woli cierpieć z tego powodu niż zacząć nad tym pracować. Dla tych, którzy jednak chcą walczyć ze swoją słabością proponuję zasadę małych kroków.
1. Pierwszym z nich jest precyzyjna autodiagnoza. Zastanowienie się w jakich sytuacjach występuje u Ciebie nieśmiałość. Rzadko się zdarza, ze jest się osobą nieśmiałą w każdej sytuacji. Dlatego ważna jest znajomość siebie. Ważna jest obserwacja siebie i analiza w jakich sytuacjach odczuwasz zagrożenie by móc sie z tym zmierzyć.
2.  Zmień sposób myślenia o sobie. Nie etykietuj sam siebie wmawiając sobie, że jesteś nieśmiały.
3. Nie koncentruj swojej całej uwagi na ty, że jesteś nieśmiały raczej staraj się o tym, nie myśleć. 
Odwróć swoją uwagę od złych myśli. Pamiętaj jakie są twoje myśli, takie zdarzenia przyciągasz do siebie.
4. Powoli krok po kroku konsekwentnie stwarzaj sobie okazję do poznawania nowych ludzi, rozmowy z do tej pory nieznanymi Ci osobami.
5. Zadbaj o siebie. 
Jeśli masz jakieś kompleksy pozbądź się ich. Dobre samopoczucie sprawi , że poczujesz się bardziej wartościową osobą.
6. BĄDŹ OPTYMISTĄ. Pomaga to nie tylko w pozbywaniu się nieśmiałości ale ułatwia życie.